- Newsletter Canexpol Group
- Posts
- Co działa dziś w e-commerce?
Co działa dziś w e-commerce?
TikTok, advertoriale, recenzje i inne sposoby skalowania marki kosmetycznej
W ostatnich miesiącach rosnące koszty reklam i spadające marże mocno uderzyły w wiele marek beauty.
Jeśli prowadzisz markę kosmetyczną musisz zadawać sobie jedno pytanie: jak rosnąć bez marnowania budżetu?
Zebrałem dla Ciebie konkretne rzeczy, które dziś realnie działają – nie tylko w teorii, ale wdrażane na co dzień przez marki, które szukają sposobów na rośnięcie mimo rosnących kosztów i coraz większej konkurencji.
I choć wiele z tych metod sprawdza się u dużych brandów, to każdą z nich możesz dostosować do realiów swojej – nawet niewielkiej – marki kosmetycznej.
1 - TikTok – ale nie tylko organicznie
Wszyscy słyszeli o TikToku, ale dziś nie wystarczy wrzucać filmików.
Największe wyniki robią marki, które wykorzystują cztery rzeczy:
TikTok Live Selling – czyli sprzedaż na żywo w stylu telezakupów – tylko że przez telefon i dla młodszych odbiorców. Marki beauty potrafią w trakcie jednej transmisji wygenerować wyniki, które jeszcze niedawno wydawały się nierealne dla sprzedaży online na żywo. Co działa - małe studio, dobre światło, przemyślane kadry i przygotowany prowadzący.
TikTok Shop – obecnie niedostępny jeszcze dla marek zarejestrowanych w Polsce - chyba że masz zarejestrowany brand w Hiszpanii, Irlandii lub UK. Warto jednak obserwować temat, bo wiele wskazuje na to, że jego uruchomienie w naszym kraju to tylko kwestia czasu. Prowizja wynosi obecnie 6%, ale z czasem wzrośnie. Największa przewaga TikTok Shop to zintegrowany system sprzedaży, obsługi afiliacji i recenzji. Możesz zarządzać twórcami, ustawiać prowizje, wysyłać im produkty i budować silną obecność wideo wokół marki – wszystko wewnątrz jednej platformy. Recenzje w TikTok Shop są autentyczne i nie do podrobienia – co daje im siłę większą niż jakiekolwiek opinie ze sklepu internetowego.
Program afiliacyjny – TikTok zbudował narzędzia, które pozwalają zarządzać twórcami, wysyłać im produkty, wypłacać prowizje. Można działać na zasadzie stawek za sprzedaż lub wypłat za publikację.
Whitelisting + reklamy twórców – najlepszy model współpracy z twórcami to 2% budżetu reklamowego za każdą kampanię, którą opublikujemy na ich koncie. Prosto, uczciwie i skutecznie.
2 - Advertoriale – artykuł, który sprzedaje
Zamiast kierować ruch z reklamy na stronę produktu, stwórz artykuł w stylu: "Testowałam nowy krem viralowy z TikToka – oto co się wydarzyło". Działa, bo ludzie nie wchodzą na Instagram czy Facebook po to, by oglądać reklamy – chcą konsumować treści.
Advertoriale:
wydłużają czas kontaktu z marką,
edukują,
budują kontekst,
zwiększają konwersję (bo użytkownik trafia na landing page z odpowiedziami na wszystkie pytania).
Jeśli sprzedajesz drogi produkt, z dłuższym cyklem decyzyjnym (jak serum za 300 zł), advertorial to obowiązek. Możesz je tworzyć samodzielnie lub z pomocą wydawców i mikroportali.
3 - Influencerzy = content, nie zasięgi
Zapomnij o liczbach followersów.
Dzisiaj influencerzy to:
studio contentowe – mogą stworzyć zdjęcia i wideo lepsze (i tańsze) niż agencje,
twórcy recenzji do TikTok Shop,
źródło insightów od klientów,
rozszerzenie Twojego działu social / CS.
Buduj relacje. Nie tylko wysyłaj briefy, ale poznaj ich, rozmawiaj. Najlepsze efekty przynoszą współprace oparte na relacjach, nie briefach.
4 - Seeding – buduj efekt, że "wszyscy to mają"
Wysyłka produktów do mikroinfluencerów (czyli osób mających od kilkuset do kilku tysięcy obserwujących) to dziś jedno z najbardziej opłacalnych działań w beauty marketingu. W odróżnieniu od drogich współprac płatnych, seeding polega na tym, że po prostu wysyłasz produkt bez oczekiwania zapłaty – licząc na to, że część z tych osób podzieli się nim ze swoimi odbiorcami. I bardzo często to działa.
Najlepiej, gdy za wysyłką stoi przemyślana koncepcja. Przykład: współpracujesz z większym influencerem i przez niego docierasz do jego znajomych z branży – np. innych twórców, stylistów, modelek. Oni też dostają paczki, ale nie od Ciebie, tylko "od znajomego". Efektem jest większa wiarygodność i większe szanse, że o Twojej marce zrobi się głośno.
Marki, które traktują to poważnie, potrafią wysyłać setki paczek tygodniowo. W branży beauty to nie fanaberia – to sposób na zbudowanie pierwszej fali zainteresowania, zdobycie user-generated content i podbicie algorytmu TikToka czy Instagrama. I co ważne – wciąż relatywnie tani sposób na budowanie widoczności bez konieczności płacenia za zasięg.
5 - Testowanie kreacji
Większość reklam, które widzisz w socialach, nigdy nie osiągnęła sensownej skali. Tylko ok. 10% kampanii naprawdę przynosi wymierne efekty – reszta nigdy nie przekracza kilku tysięcy zł budżetu lub zostaje zgaszona przez algorytm. Dlatego skuteczne marki działają inaczej:
nie czekają na idealną kreację,
tworzą 20–30 wariantów reklam w oparciu o różne powody zakupu (np. "naturalne składniki", "dla wrażliwej skóry", "inspirowane naturą"),
testują je w małych grupach reklamowych,
analizują, co ma najwyższy CTR, konwersję, i najniższy koszt pozyskania klienta,
najlepsze komunikaty przekształcają w nowe wersje: wideo, zdjęcia, animacje, user-generated content.
To nie kampania, którą odpalasz raz i czekasz na efekty. To stały proces. Myślenie: „wrzucimy coś i zobaczymy” już nie działa. Dziś potrzebujesz powtarzalnego systemu: testujesz – analizujesz – wyciągasz wnioski – tworzysz nowe materiały. Najlepsi operatorzy nie mają jednej perfekcyjnej reklamy. Mają dziesiątki kreacji, które systematycznie testują i optymalizują.
Zamiast tworzyć content na zasadzie kampanii, traktuj to jak linię produkcyjną: regularnie wypuszczasz nowe wersje, testujesz różne komunikaty, formy, formaty. Tylko tak możesz znaleźć te pojedyncze elementy, które naprawdę konwertują – i to je potem skalujesz.
6 - Optymalizacja strony
Twoja karta produktu musi odpowiadać na pięć rzeczy:
Co to za produkt? (prosto, jak do babci po 3 kieliszkach)
Jakie korzyści mam ja – klient?
Dlaczego mam zaufać tej marce? (recenzje, certyfikaty, historia)
Czym różni się od konkurencji?
Jak szybko dostanę? Co jeśli nie będzie pasować?
To wszystko musi być widoczne, bez konieczności klikania, szukania, pytania. Traktuj klienta jak Kim Kardashian na czerwonym dywanie – nie ma czasu, chce odpowiedzi natychmiast.
7 - Stała oferta powitalna – nie kampania, ale mechanizm
Pierwszy zakup to moment największego napięcia – klient jeszcze nie zna Twojej marki, nie ufa, nie wie, czego się spodziewać. Dlatego stała oferta powitalna nie jest tylko promocją – to narzędzie psychologiczne, które obniża próg wejścia i daje poczucie bezpieczeństwa.
Najlepsze marki nie działają impulsywnie, tylko mają przemyślaną strukturę takiej oferty. To może być:
pakiet kilku produktów w preferencyjnej cenie (np. 3 kremy za 99 zł),
zestaw startowy z gratisami (np. prezent, darmowa dostawa, rabat na kolejne zakupy),
abonament miesięczny z wyraźną przewagą wartości (np. 40% taniej + prezenty o wartości 100 zł).
Nie chodzi tylko o to, by obniżyć cenę. Liczy się też konstrukcja paczki (logistyka, waga, wartość postrzegana), sposób zakomunikowania ("1 zł za butelkę", "zestaw za 99 zł zamiast 147 zł"), a nawet to, co klient widzi na końcu procesu zakupowego. Ludzie nie chcą tylko oszczędzać – chcą mieć poczucie, że robią dobry wybór. I Twoim zadaniem jest im to umożliwić.
8 - Zbieraj recenzje – jakby od tego zależał Twój biznes
Recenzje to dziś jeden z najważniejszych elementów, które budują zaufanie do marki – zwłaszcza w kosmetykach, gdzie klient często kupuje coś, czego nie może wcześniej dotknąć czy przetestować.
Opinie pełnią funkcję doradcy, testera i społecznego potwierdzenia jakości w jednym. Problem w tym, że większość marek traktuje je jak obowiązkowy dodatek.
Tymczasem najlepsi podchodzą do tego jak do osobnej kampanii. Przemyślany program zbierania opinii obejmuje:
odpowiedni moment – nie piszesz 3 dni po dostawie, tylko wtedy, gdy klient zdąży użyć produktu i wyrobić sobie opinię,
spersonalizowany ton wiadomości – bez automatycznego "Oceń swój zakup", tylko z kontekstem i językiem marki,
prosty interfejs do wystawienia opinii – jeden klik, zero barier,
drobne zachęty – np. dostęp do zamkniętej społeczności, zniżka na kolejne zamówienie, udział w losowaniu,
analizę zebranych opinii i użycie ich w działaniach marketingowych: od treści reklam, przez strony produktowe, po pitch PR-owy.
Dobrym benchmarkiem jest marka Caraway z branży home&kitchen, która zebrała ponad 100 000 opinii, budując na tym całą warstwę social proof.
W kosmetykach efekt może być jeszcze mocniejszy – bo decyzje zakupowe są w tej branży silnie emocjonalne i oparte na rekomendacjach innych.
9 - AI jako zespół wspomagający
Sztuczna inteligencja w firmach beauty to nie futurystyczna ciekawostka, tylko realne wsparcie w codziennej pracy zespołu.
Coraz więcej marek korzysta z narzędzi AI, by zastąpić powtarzalne, czasochłonne działania i przyspieszyć podejmowanie decyzji.
To nie oznacza redukcji etatów – chodzi o to, by ludzie mogli skupić się na tym, co naprawdę wymaga ich wiedzy i wyczucia.
AI do badania trendów – przeszukuje TikToka, Reddita, Twittera, YouTube i inne źródła, by wychwycić, o czym mówią klienci i co zyskuje na popularności. Daje Ci aktualny obraz potrzeb, języka i insightów konsumenckich.
AI do analizy konkurencji – śledzi, jakie reklamy i landing page'e uruchamiają inne marki, jakie oferty promują i jak zmieniają komunikację. Dzięki temu wiesz, co się dzieje na rynku – bez konieczności ręcznego sprawdzania wszystkiego.
AI do rekomendacji ofert na stronie – analizuje źródło ruchu (np. reklamy, influencerzy, e-mail), urządzenie, lokalizację i dopasowuje odpowiednią ofertę startową. Inne CTA dla klienta z Warszawy z TikToka, inne dla użytkownika desktopowego z newslettera.
AI do analizy opinii i wiadomości klientów – przetwarza recenzje, maile, DM-y i tickety z supportu, wyciąga najczęściej pojawiające się pytania, obawy, niezrozumienia. Dzięki temu możesz uzupełnić treści na stronie, poprawić copy i wyeliminować punkty tarcia w ścieżce zakupowej.
Wyzwania, przed którymi stoją dziś marki kosmetyczne – zarówno w e-commerce, jak i w retailu – wymagają elastyczności, dobrego wyczucia narzędzi i świadomego podejścia do strategii.
Nie ma jednej ścieżki wzrostu, ale są działania, które dają przewagę tym, którzy potrafią działać szybko i konsekwentnie.
PS – Kiedy będziesz gotowy, oto 2 sposoby, jak mogę Ci pomóc:
Chcesz stworzyć własną markę kosmetyczną z unikalnymi produktami, idealnie dopasowanymi do Twojej wizji? Zaplanujmy wspólnie każdy etap – od formuły po opakowanie. Umów się na BEZPŁATNĄ konsultację TUTAJ.
Potrzebujesz szybkiego startu dzięki gotowym formułom white label? Wprowadź swoje produkty na rynek pod własnym brandem bez zbędnych opóźnień. Sprawdź naszą ofertę i umów BEZPŁATNĄ konsultację TUTAJ.
Do zobaczenia!
Mariusz